rozmyślam
topię swe tęsknoty w deszczu
nie mogę zasnąć, nie mogę trwać
myśli same przywołują obrazy
boję się
staję się cieniem
śledzę Cię, a może Ty śledzisz mnie
co noc niespokojnie wyczekuję
uciekam od myśli
krople deszczu odsuwają mnie daleko
szukasz mnie
ja, pośród szarości
skąpana w ciemności
ukrywam się
niedobór Ciebie w pokruszonym ciele
pozbawiasz mnie duszy
walczę ze sobą
co noc bardziej w ciemności
noc w mieście
strumień deszczu
tęsknota
w żyłach zalewa mnie powódź
brudne niepokoje
zależy mi na Tobie
tak trochę
trochę chyba bardzo
chyba za bardzo
6 lat. ponad dwa tysiące dni. ponad trzy miliony minut. Tyle minęło od pierwszej minuty kiedy aparatura łącząca rozum i serce została stale uszkodzona. Nie pierwszy raz, ale już chyba trwale. Czy wszystko wydarzyło się tak jak powinno? "Lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż żałować, że się czegoś nie zrobiło." Tylko przy Tobie żałuję na wszystkie sposoby, wszystkiego poza tym, że Cię poznałam. Czy to mogła być miłość? Czy się skończyła? Czy Ty też o mnie myślisz? Masochistycznie odtwarzam wszystkie obrazy w głowie jak zapętlony film. Szukam nowych powodów do smutku i nienawiści do Ciebie. Znajduję dużo, ale nie to czego szukam. Jesteś moją słabością. Pociąg odjechał, a ja rozpoczęłam inną podróż. Jeśli zatrzymam się na tej samej stacji co Ty zginę. Jesteś huraganem i zniszczysz wszystko co mnie otacza. Mam za dużo do stracenia, nie powinieneś być tego wart - a jednak wciąż się zastanawiam. Wczoraj znów mi się śniłeś. Zaburzasz harmonię. Każdego dnia próbuję zachować spok...